Giethoorn – bajkowa podróż do Holandii
Podczas podróży i wypoczynku ważne jest, by całkowicie oderwać się od codzienności. Dlatego dużą popularnością cieszą się miejsca, które zapewniają to w 100 procentach. Co ważne, by poczuć taki klimat, wcale nie trzeba podróżować na odległe kontynenty. Wioska Gethoorn – tzw. Wenecja Północy – to jedno z takich miejsc… prawie na wyciągniecie ręki.
Wyjątkowe miejsce podróży i wypoczynku zapewnia nie tylko relaks psychiczny i całkowity restart. To także wyjątkowe wspomnienia, które nosimy w sobie przez całe życie. Giethoorn we wschodniej Holandii to mała wioska, która jednak przyciąga swoją atrakcyjnością i bajkowym wyglądem turystów z całego świata. Nic dziwnego, bo wszystko jest tam bardzo magiczne i kompletnie inne niż to, co możemy zobaczyć w topowych miejscach turystycznych. Dlaczego warto odwiedzić Giethoorn – prawdopodobnie najbardziej urokliwe miejsce w całej Holandii? I dlaczego na pewno nie będziemy się tam nudzić? Między innymi o tym w dalszej części tekstu.
Giethoorn – Wenecja Holandii
Pierwsze co rzuca się w oczy w bajkowej scenerii Giethoorn, to to że w tej maleńkiej wiosce nie ma w ogóle dróg i samochodów. To dziś widok dość niezwykły… Zamiast tego jest tutaj system kanałów – jedyne szlaki komunikacyjne w starej części wioski. To także jeden z powodów, dla których miejsce to zyskało sławę jako Wenecja Holandii. Jednak sielski klimat Giethoorn (przy okazji: nazwa wioski oznacza „kozi róg”), urokliwe wiejskie domki kryte strzechą bardzo odróżniają holenderską Wenecję od tej włoskiej. Z Giethoorn łączą z nią właściwie tylko kanały.
Giethoorn – dlaczego tak urzeka?
Choć Giethoorn powstało na tutejszych bagnach w roku 1230 (założone przez grupę uchodźców z krajów śródziemnomorskich), dziś trudno odnaleźć tu mroczne bagienne klimaty. Piękne widoki, niezliczone pomosty, kanały tworzą miejsce bardzo malownicze. Warto dodać, że początkiem sieci kanałów, po których w celach turystycznych, i nie tylko, można poruszać się łódką, była wielka powódź, które nawiedziła osadę na początku XV wieku. Dziś pływając łódkami czy kajakami możemy w pełni rozkoszować się pięknem otaczającej przyrody tej niezwykłej, bajkowej wioski. Nie ma tu miejsca na łodzie motorowe (dopuszczone do użytku są tylko ciche silniki elektryczne), dlatego bardzo dobrze jest się rozkoszować błoga ciszą. Drogi wodne są tu bardzo dobrze rozbudowane i połączone – tak, że można nimi dotrzeć w każdy zakątek. Warto dodać, że czyste wody dopełniają perfekcyjnie nieskażonego krajobrazu Poza tym – jak na Holandię przystało – jest usiany ścieżkami rowerowymi. Wioskę można zwiedzać, także podróżując jednośladem. Jeśli zaś nie interesuje nas zwiedzanie drogą wodną czy rowerem, możemy przemierzać Giethoorn pieszo.
Co warto zobaczyć w Giethoorn
Oprócz tego, że Giethoorn samo w sobie jest atrakcją turystyczną, warto też zwrócić uwagę na konkretne miejsca i koniecznie podczas podróży je odwiedzić. Co jest na liście tych obowiązkowych? Oto mocno okrojona lista:
- Olde Maat Uus – tzw. żywe muzeum. Tam można poznać typowy dzień z życia wiejskich mieszkańców z dawnych czasów.
- Museum Hildo Krop – oddalone od centrum Giethoorn o zaledwie 6 km. Tu do zobaczenia są kolekcje rzeźb holenderskich artystów.
- Museumhuis Rams – tu można podziwiać secesyjne budownictwo oraz zachwycające wyposażenie wnętrz.
- Jezioro Belterwiede
- Rezerwat Waterloopbos – dla miłośników natury, bunkrów i historii II wojny światowej.
- Stocznia Schreur – budująca łodzie płaskodenne.
Jak już wspomniano, to tylko niewielka część atrakcji, którą ma dla turystów Giethoorn – Wenecja Holandii.
Giethoorn w prowincji Overijssel to bez wątpienia miejsce, jakich dziś mało na turystycznej mapie. Dlatego warto na własne oczy zobaczyć urok i atrakcje tej bajkowej wsi.