Wrocław kolejnym miastem na mapie Polski, gdzie znikają lombardy. Co się dzieje?
Wrocław może być kolejnym miastem, gdzie przestaną świecić neony lombardów.
Lombard Wrocław to miejsce, gdzie można załatwić szybko gotówkę. Jest to rozwiązanie dla każdego, kto ma przy sobie coś cennego. Nie trzeba zaświadczeń, zbędnych formalności. Wystarczy iść, pokazać, wylegitymować się dowodem osobistym i koniec. Tutaj liczy się prostota. Zupełnie inaczej, jak to ma miejsce w bankach i innych firmach pożyczkowych, gdzie często musimy się prosić o kilka groszy, szczególnie osoby, które mają spore problemy finansowe. A przecież każdy zasługuje na to, aby mu pomóc. Bez tego nigdy nie stanie na nogi.
Lombardy wypełniły Wrocław, jak i wiele innych Polskich miast. Można je spotkać praktycznie w każdym miejscu, w każdej bramie, co kilkanaście metrów. Przyjęła się ta forma w obecnych czasach, tak jak zrobiła to jeszcze zanim wynaleziono samochody – tak, już wtedy istniały lombardy. Człowiek nie wiedział, że to co świeci na niebie to gwiazdy, a już mógł iść dać coś pod zastaw. Bo lombardy są ludzkie, bardzo logiczne. Nikt tutaj nic nie traci.
Ale teraz, po tylu latach, lombardy jakie znamy mogą zniknąć. Wszystko przez zmiany przepisów, które weszły w życie 11 marca 2016 roku. Chodzi tutaj o to, że każdy lombard musi działać teraz jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółka akcyjna z kapitałem w wysokości 200 000 tysięcy złotych, który oczywiście musi zostać wpłacony z własnej kieszeni – nie ma tutaj mowy o żadnym kredycie, szybkiej pożyczce. To z pewnością sprawi, ze małe lombardy znikną, a zostaną tylko te większe, które stać na tego typu wydatek. Ale nie okłamujmy się – kogo na to stać? To nie jest mała suma, a lombard nie ma aż tak wielkich obrotów, aby od ręki właściciel mógł przeznaczyć taką kwotę jako swój kapitał. Oczywiście niektórzy dalej będą działać i otwierać drzwi swojego punktu. Będą oni jednak ryzykować tym, że pewnego dnia odwiedzi ich pan w garniturze. A jeśli taki jegomość się zjawi, to czeka tutaj nas kara w wysokości 500 000 tysięcy złotych lub 2 lata pozbawienia wolności. Teraz pytanie: czy jest sens ryzykować?
Na szczęście jest wyjście z sytuacji.
Każdy może przystąpić do spółki, które są już na Polskim rynku. Małe lombardy, które spełnią warunki, bardzo chętnie są przyjmowane pod żagle wielkich sieci. Wtedy zmieniamy logo i odprowadzamy marzę. Wyróżniającym się na Polskim rynku lombardem jest na pewno Polski Lombard Wrocław, który w krótkim czasie dorobił się bardzo dobrej reputacji, a wszystko to za sprawą tego, jak działa. To jedyny w Polsce lombard Wrocław, który tak sprawnie działa online. To mały portal, który pozwoli nam wszystko załatwić bez wychodzenia z domu. Wystarczy chcieć być klientem, wejść na stronę, podać dane naszego przedmiotu pod zastaw i poczekać na odpowiedzieć, wycenę, która pojawi się po kilku sekundach na naszym ekranie. To wszystko. Wtedy możemy udać się do punktu lub przeprowadzić transakcję drogą wysyłki. Wszystko bez wychodzenia z domu. Oczywiście Polski Lombard dysponuje też swoimi punktami, do których możemy wejść i dowiedzieć się wszystkiego osobiście. Jednak w dzisiejszych czasach pójście w stronę social media jest bardzo dobrym rozwiązaniem i na pewno się sprawdza, co widać. Do tego sama strona zasługuję na uwagę, bo to nie zwykła i nudna strona lombardu, która wygląda jak z początków działania internetu. Tutaj mamy bardzo ładnie wykonaną stronę, na które nie tylko znajdziemy przedmioty do kupna ale i bloga, na którym pojawia się dużo ciekawych informacji. Nowością jest też fakt, ze Polski Lombard ma propozycję dla każdego, kto chcę zarobić na inwestycji. Chodzi tutaj o pożyczki społecznościowe, które możemy wspomóc. To rewelacyjny pomysł, bowiem nikt tutaj nie ryzykuje. Każde pieniądze odzyskujemy nawet wtedy, kiedy klient nie wywiąże się z umowy – sprzedajemy przedmiot i odzyskujemy pieniądze. Wszystko tak, jak trzeba.
To na pewno dobra spółka, na która warto zwrócić uwagę przy wyborze swojej drogi, aby pozostać na rynku lombardów i dalej móc robić to, co robi się od wieków. Niektórzy pewnie pokuszą się o współprace ze swoim konkurentem ulicę dalej, ale czy to na pewno najlepszy pomysł?
